Tajemnica z przeszłości połączona ze znojem codzienności, w towarzystwie spoconych macho i wywyższających się menedżerek może się okazać wybuchową mieszanką godną kina zemsty i namiętności Parka Chan-wooka. Nie jest to jednak jego film, lecz młodej debiutantki Élodie Yung, która zaprasza nas do salonu masażu „całego ciała”, w którym co dnia młoda imigrantka z Kambodży stara się zarobić na lepsze życie dla siebie i rodziny. Nie trzeba chyba pisać, że nie jest to praca marzeń, a klienci bywają wymagający ponad miarę. Jak długo można znosić ich żądania i opryskliwość, docinki, komentarze, niepoprawne „prośby”? W tej ciętej satyrze dramat przeplata się ze wzruszeniem, a zemsta ma pikantny smak.