Emerytowany kolejarz Świeca podczas kłótni wyznaje swej niepokornej córce Jadwidze, że jest adoptowana. Dziewczyna wybiega z domu, a Świeca doznaje zawału serca. We wspomnieniach cofa się do ostatnich dni wojny, gdy z powodu ran musiał zatrzymać się w niewielkim śląskim miasteczku. Po powrocie do zdrowia wraz z grupą nowych znajomych uruchomił miejscowy węzeł kolejowy. Radzieccy żołnierze pozostawili pod jego opieką osieroconą dziewczynkę, którą mężczyzna adoptował.